poniedziałek, 10 sierpnia 2009

Jaszczurka....

Oto co spotkalam na spacerze bedac na wakacjach na wsi na Kaszubach :)

2 komentarze:

Rachel pisze...

super że się załapałaś na "podaj dalej"....czekam na adresik, przyślij mi na meila -jest w mom profilu:)

Felicia pisze...

Ja nie pisem dobrze po Polsku bo jestem Polska-Americanska. Lubilam twoje fotku "Jaszczurka".
Moj ojciec urodil sie w Kepa Borzechowska, okolo Lublin i naziwal sie Jozef Salamedra. A po Angielsku wolaly nas "Salamendra". Ja byla Felicja Salamendra. Tu sa takie (amphibians or lizards) co wolaju "Salamanders". Oni maju duzo inne kolory ale najlepse sa czorne z zlte pontky. Te sa prawdziwe "Salamanderze".

Prześlij komentarz