No ale chcę czy nie chcę to ta jesień jest i trzeba się jakoś przygotować. Z tego też powodu zasiadłam do włóczki i szydełka i uczyłam się robić mittenki. Pierwsza (nie ostatnia) para wygląda tak:
Ja wiem, kolory takie sobie ale taką włóczkę aktualnie miałam w domu. Teraz już sobie kupiłam brązową co by mi pasowała do kurtki ale te to zacznę robić w przyszłym tygodniu dopiero...
No nic, idę sobie wypić kawkę w celu dobudzenia się bo ja jakoś dzisiaj cały dzień senna jestem... A jak córcia już pójdfzie spać to chcę wykrzyżykować mały obrazek dla kolejnej solenizantki u Zuzi w przedszkolu :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz