Hmm, udało się :) To znaczy prawie sie udało... Kusiła mnie wełenka, która dostałam (ale o tym trochę poźniej) i spróbowałam ponownie usiąść do szydełka i jakiejś drobnostki. No i takim sposobem powstała myszka. Wiem wiem, jeszcze sporo muszę ćwiczyć i się wprawiać ale staram się jak mogę :) No i nadal nie umiem czytać tych rozpisek graficznych na wzory szydełkowe :( Muszę w końcu do mamy na nauki pojechać! Ale koniec gadania i pokazuję co stworzyłam, tylko proszę się nie śmiać...
A tu jest
wzór
A teraz prośba o głosy na piękną torebkę :) Autorką jest kobietka zdolna, a to jej
blog
Głosować można tutaj:
0 komentarze:
Prześlij komentarz